• PLANOWANIE WYJAZDU
    Tutaj znajdziesz wszystkie posty dotyczące planowania wyjazdu - to musisz wiedzieć najpierw!
    CZYTAJ WIĘCEJ
  • CIEKAWOSTKI
    W tym miejscu znajdziesz ciekawostki - warto przeczytać, mało kto o tym wie!
    CZYTAJ WIĘCEJ
  • BLOG
    Masz ochotę przejrzeć wszystkie wpisy, które powstały od początku mojego pobytu na Malediwach? Tutaj właśnie je znajdziesz - miłej lektury! ♡
    CZYTAJ WIĘCEJ
Cześć!
Mam na imię Magda i witam Cię na mojej stronie! Od 8 lat mieszkam na Malediwach. Prowadzę dwa własne pensjonaty na lokalnej wyspie F. Nilandhoo: Remora Inn oraz Remora Beach House, .

Raj jest bliżej niż myślisz i wcale nie musisz wygrać na loterii, aby go doświadczyć. ❤
CHCESZ WIEDZIEĆ WIĘCEJ?
CZYTAJ WIĘCEJ

Pierwszy i drugi turnus w Starfish Inn

Guest House Starfisn Inn, jest juz oficjalnie otwarty, zarejestrowany, ma licencje czyli funkcjonujemy pelna geba. Guest House byl juz teoretycznie gotowy w grudniu i nic tylko sie wprowadzac, "jeszcze tylko kilka malych szczegolow". Oczywiscie przez caly styczen szegoliki nie zostaly zrobione, bo kazdy myslal, ze jest jeszcze duzo czasu do przyjazdu pierwszych gosci. Zreszta to drobnostki na 5 minut. Jak te 5 minutowe drobnostki zaczely wylazic, to sie okazalo, ze jest tego na 2 tygodnie. Jakos mnie to speclajnie nie dziwi, nie chce nawet sie tu przemadrzac "a nie mowilam" (a mowilam i to nie raz, ale oni zawsze wiedza wszystko lepiej). Pierwsi goscie, a wlasciwie pierwsze turystki przyplynely do nas nocnym promem. Wyladowaly o 5 nad ranem na Nilandhoo. Do ostatniej chwili robili wszyscy i wszystko, co sie rzucalo w oczy, ze jeszcze nie zrobione, cala grupa plus kumple, oczywiscie wszystko grupowo  (caly jeden dzien spedzili na robieniu breloczkow do kluczy, jeden rysowal, inny przycinal, kolejny malowal numerki a jeszcze inny plotl sznureczki z wlosia kokosa ...). Idea z posadzeniem palm na wejsciu, powstala zupelnie spontanicznie, wyszla z tego calkiem ciekawa sciezka. Palmy sadzone byly o polnocy, parasolka i stoly stanely o 4:30 abym o 5 mogla podjac przy nich gosci i wreczyc na odswiezenie zimny reczniczek i wypisac karty hotelowe. 



Nawet prasowanie musi odbywac sie grupowo


W grupie jeden drugiemu robi ciągle jakieś psikusy. Tym razem padło na zmęczonego Agila

(Kiedyś sprzatając plażę, na hasło "wszystkie plastiki lądują w worku na śmieci" - Rabbiemu wyrzucili telefon, bo tez był plastikowy - leżal na ziemi i przygrywał malediwskie rytmy, bo bez muzyki to tez nie da rady nic zrobić. Z worka na śmieci wydobywały się rytmy malediwch bębniarzy)


Stemowany Thinthu - pierwszy raz występuje w roli kelnera



Napisy z kokosa i łabądki - naukę chłopcy pobierali u samego managera Resortu Velavaru




Na pierwszym turnusie mieliśmy same przemile panie :-) 





Zatoczka na Nilandhoo. Niepozornie ukryta w krzakach 






Goście korzystali z pakietu wycieczek, udaliśmy się między innymi na zwiedzanie pobliskich wysepek




Nilandhoo oczami naszych turystek 










Pojechaliśmy tez na Sand Bank 







Rafa koralowa przy Sand Banku 











Wycieczka na lokalna wyspę Magoodhoo










Wyryta na palmie nazwa domu. Wiekszość palm, nawet tych na środku wyspy, jest przypisana do konkretnego domu. Kokosy, które z niej spadną, należą do przypisanego do palmy właściciela


Na plaży na Daranboodhoo


Wyspa Daranboodhoo



W międzyczasie dołączyli Tomek z Agatą i mieliśmy jedynego polskiego mężczyznę 



***

Z drugim turnusem wybraliśmy się na grilla na bezludna wyspę. Drugi turnus to koszykarze plus wuefista i nasza rodzynka Ana. Jeden maturzysta, który jest dla mnie bohaterem. Wziął ze soba książki, żeby w wolniejszej chwili uczyć się do matury. W sylwestra zamiast chlać pod brama, pracował i odłożył na wakacje na Malediwach. Kieszonkowe miał ze stypendium. życzę sobie, aby taka młodzież pracowała na nasze emerytury.


Na Malediwach nie ma węgla. Grilla pali się na łupinkach kokosowych.




Poczęstunek z kokosa, prosto z palmy

















Maturzysta w drodze powrotnej doczytuje z biologii :-)



                                        Pojechali na wycieczkę do Vilu Reef



Zajęcia w podgrupach: prawie, jak na świetlicy. Jedni się uczą, a inni grają w ręcznie zrobionego Chińczyka


Pojechaliśmy też na Sand Bank











 Jak powstaje ekspresowe serduszko


          I było fajnie, a nawet bardzo. Znowu pozytywni ludzie mnie odwiedzili.